Archiwum miesiąca: lipiec 2010

Na wschodzie

Dziś pojechałam na wschód w myśl zasady, że tam musi być jakaś cywilizacja. Nie było.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Patent na upał

Niezawodny sposób na upały, według mojego Męża, to jazda na rowerze.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Jeden komentarz

Nieszczęścia chodzą parami

Jako że według przysłowia nieszczęścia chodzą parami, pojechałam rano z Juniorem Młodszym do przychodni rejonowej. On z bólem gardła i gorączką a ja z nasilonymi dolegliwościami wieku starczego.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Jeden komentarz

Solidarność po polsku

Pojechałam dziś po południu do miasta, by zasięgnąć nieco funduszy z bankomatu. A tam kolejka jak po wędlinę za Peerelu.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Apetyt na życie… ponad stan

Jak daleko sięga ludzka pazerność? Jak bardzo człowiek jest nienażarty dóbr doczesnych? W jakiej niskiej cenie jest godność i uczciwość?

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | 2 komentarze

Sprawa smaku

Podano wyniki wyborów i jest nadzieja, że przez następne 5 lat nie będę musiała opuszczać (jako uchodźca polityczny) naszej ojczyzny.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | 2 komentarze

Dolce vita

Mija kolejny lipcowy upalny dzień.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | 3 komentarze

Nowa oferta edukacyjna

Juniora Młodszego przyjęli do klasy anglistycznej.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Świadectwo dojrzałości i jego skutki

Junior Starszy wczoraj odebrał świadectwo dojrzałości (nazwa myląca) i próbuje się zarejestrować na politechnikę.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | 2 komentarze