Archiwum miesiąca: grudzień 2016

Co lub kto mnie gryzie

Kończy się 2016. Przestępny rok i jak niektórzy twierdzą – fatalny. Rzeczywiście niemiło wspominam ten czas. Po części za sprawą tak gremialnego odchodzenia z tego świata ludzi znanych, wybitnych czy po prostu tylko bliskich nam, tak zupełnie prywatnie istotnych w … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Znacie ten stan?

Znacie ten błogostan, kiedy niczego się nie musi? Jest tyle czasu wolnego, że nie wiadomo, co robić. Można oglądać po raz sto trzydziesty piąty „Potop” w TV lub jakieś archiwalne perełki na Kulturze albo wrzucić na dvd płytę, co się … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Historie z życia wzięte

Trzeci rok siedzę w Szlachetnej Paczce i zastanawiałam się, czy jeszcze jest coś, co może mnie zaskoczyć. W poprzednich dwóch edycjach projektu widziałam naprawdę wiele. Świat pokazał mi jednocześnie swą paskudną twarz w postaci ludzkiej nędzy i nieszczęścia, ale również … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Okna, uszka i ja

Czas przedświąteczny. Mam na to dwie nazwy: „maraton przebiegnięty sprintem” lub „nie ma rzeczy niemożliwych”. Z jednej strony życie toczy się rytmem zwyczajnym – praca w pracy, praca w domu, praca poza domem. Z drugiej strony zaczyna coś dziwnie już … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

10 lat “Echa Złotoryi”, czyli co z tego pamiętam

W grudniu tego roku mija 10 lat, od kiedy zdecydowaliśmy się wskrzesić „Echo Złotoryi”. Pierwsza jego edycja nie miała długiej historii, było to zaledwie kilkanaście numerów. Dlatego też, kiedy w grudniu 2006 roku z wielką radością i dumą odebraliśmy z … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Bezradność belfra

Jak być atrakcyjnym nauczycielem? Atrakcyjnym w sensie: jak mówić, by dzieciaki nas słuchały? Po prawie ćwierć wieku pracy w tym fachu ciągle nie znajduję odpowiedzi. Kiedy już wydaje mi się, że znalazłam ten swój kamień filozoficzny, że bliska jestem poznania … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Falstart, czyli jak przeżyć grudzień

Jakiś czas temu zastanawiałam się, dlaczego nie daję się uwieść magii świąt, dlaczego to mnie nie kręci. Nie mogę wszystkiego zwalić na karb swojego cynizmu, malkontenctwa, jakiegoś niedostosowania społecznego bądź braku empatii. Parę dni temu zrozumiałam, a dziś już jestem … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Grząski temat Mikołaja

Święty Mikołaj to taki grząski temat. Wiedzą o tym wszyscy, którzy mają dzieci. Bo nie wiadomo, kiedy można o nim pełną gębą, a kiedy szeptem. Bo nie wiadomo, czy ma przyjść w czerwonym płaszczu, z pastorałem, w czapie i z … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Ciemny lód na rozdrożu

Niechaj mnie jutro uczniowie nie pytają, czy sprawdziłam: próbne matury i testy. Wzięłam urlop od „Lalki”, „Kamieni na szaniec”, werterycznych zgryzot, dziadowskich Gustawów i w ogóle ambitnego repertuaru klasyki. Wzięłam też aparat w komplecie z mężem, klubowym zespołem fotografów i … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Koc, herbata i ja

Jak to fajnie od czasu do czasu pozwolić sobie na słabość. Jesienną słabość. Zwalić winę na pogodę, bo przecież nie na wiek czy na zmęczenie materiału.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz