Archiwum miesiąca: wrzesień 2018

Z jak Złotoryja

· Z jak Złotoryja Wypada jakoś zakończyć mój, ograniczony do trzech liter, alfabet. Dziś Z jak Złotoryja. I wcale nie jest to wpis polityczny, w przeciwieństwie do innych, które się z tym hasłem obecnie wiążą. W Złotoryi się urodziłam, na … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

M jak milczenie

Po ostatniej zapowiedzi moi czytelnicy pewnie czekali na przemyślenia spod litery B, na przykład B jak basen, ale ubiegł mnie już inny bloger, a w zasadzie vloger, więc będzie dziś na M. M jak milczenie.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

A jak antidotum

W pewnych kręgach stało się ostatnio modne porządkowanie swoich przemyśleń za pomocą kolejnych liter alfabetu. Bardzo mi się to spodobało, bo na ogół jestem chaotyczna i jakaś metodologia, która pomoże z tym walczyć, jest mi bardzo przydatna. Co prawda te przemyślenia … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Kropka lata

Nie wiem, czy jeszcze ktoś tak ma, ale ja nie umiem przejść obojętnie obok świeżutkich, upadłych z drzewa kasztanów. Niezależnie od tego, ile mam lat, schylam się i podnoszę je, by napawać się gładkością ich skórki i cudownie wypolerowanym brązem. … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Szkoła charakteru

Spośród wszystkich sensacyjnych wiadomości, jakich dostarczył mi dziś internet, pojawiła się informacja o tym, jak nauczyciel spoliczkował podczas lekcji ucznia. Co zresztą zostało przez innego niebyt fachowo, ale niechybnie nagrane.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Gra w kości z losem

Przyszła nie wiadomo skąd i dlaczego. Młoda dziewczyna podpierała się dwoma kulami. Zajęła bez słowa jedyne wolne łóżko w sali, w której leżałam. Była wyraźnie zdezorientowana, na pytania pielęgniarek, dlaczego zmieniła salę, nie była w stanie odpowiedzieć.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Z perspektywy łóżka część 2.

Od kilku dni kolekcjonuję drobne przyjemności i aspiruję je do rangi szczęścia. Kiedy leżę się w szpitalu, od świata zewnętrznego oddziela mnie szyba okna, ekran monitora lub telewizora… A tam widzę ludzi, którzy żyją zwyczajnością.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Z perspektywy łóżka

W szpitalu świat ogranicza się do przestrzeni łóżka, które pełni teraz wiele funkcji. Jest fotelem, w którym czyta się książkę (czy nie za mało zabrałam?) i przyjmuje gości, krzesłem, gdy przynoszą posiłki (cudna dieta pudełkowa), kozetką w trakcie badań, środkiem … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz