Archiwum miesiąca: kwiecień 2020

Wolniej – więcej

Epidemia epidemią, ale człowiek musi jakoś żyć. Dopóki może. Dlatego, kiedy jaśnie panujący zdjęli z nas areszt domowy, zaczęłam korzystać z przestrzeni. Na początku spacerując po, wydawałoby się teoretycznie, bezludnych polach. Jednak okazało się szybko, że takich, którzy uznali wcześniej … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Wsiąkłam

Wsiąkłam już w ten nowy klimat epidemiczny. Człowiek ma świetnie rozwinięty system adaptacyjny, więc i ja też. Przestawiłam się jakoś tak niepostrzeżenie na tryb: sytuacja nadzwyczajna i funkcjonuję w tym on-line, home office, hausmade i innych wersjach już coraz sprawniej.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Wszyscy jesteśmy nomadami

Jest taki stary dowcip o rabinie, teściowej i kozie: Pewnego razu do rabina przychodzi Żyd i płacze mu : “Rebe, ja już nie mogę wytrzymać, mam tak źle w życiu, tłoczymy się z żoną i dzieciakami w małym domku, trudno … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

“Trzeba uprawiać swój ogródek…”

Amerykańscy naukowcy ustalili, że szczyt epidemii w Polsce już za nami. O ile zwykle z drwiną traktuję to, co po wstępie „Amerykańscy naukowcy ustalili…” jest ciągiem dalszym, to tym razem uczepiłam się ich teorii jak tonący brzytwy. Musi to być … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Jak szewcy

Drugi dzień świąt niezależnie których, to dla mnie takie piąte koło u wozu. Niby święta, ale jakieś takie bardziej powszednie, bez patosu, zadęcia i spięcia. W tym roku to w ogóle trudno mówić o większej świątecznej mobilizacji.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Slow motion

W tę wielkanocną sobotę nie chciałabym pisać o smutku rozłąki z najbliższymi, o przygnębieniu chorobą, o strachu przed nieznanym, o lęku przed kryzysem. Nie chcę i już. Minęła połowa leniwego dnia. Świeci słońce. Wokół wiosna.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Siała baba…

Nosi mnie. Dostaję kręćka. Nie mogę skumulować energii w działaniach, które zwykle wypełniały moje dni, dlatego szukam erzaców. A że jako zodiakalny bliźniak szybko się nudzę tym, co robię, wciąż poszukuję metod na zagospodarowanie dnia.Sprzątanie było, mycie okien też, szydełkowanie … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Słowa i liczby

Zwykle to słowa do mnie przemawiają silniej niż liczby. Pewnie tak mają humaniści. Liczby nie trzymają mi się głowy. Są zbyt jednoznaczne i wyprane z emocji. Tak mi się przynajmniej do niedawna wydawało.Do niedawna, bo ostatnio żyję pod presją liczb, … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Kaftan bezpieczeństwa, czyli “spokojnie, to tylko ćwiczenia”

Żeby nie popaść w stan przygnębienia i apatii, szukam tak zwanych plusów dodatnich przymusowego siedzenia w domu. Jednym z nich jest fakt, że doceniłam, ile radości może sprawiać praca. Tak zazdroszczę Mężowi, że jego firmy jeszcze nie zamknęli, więc codziennie … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz