Nikt mi dziś na Klubie nie chciał uwierzyć, że widziałam komara ze skrzydłami anioła 🙂 Nikt też nie ukrywał, że mam coś z głową nie w porządku. Dlatego też na dowód swych słów, jakkolwiek dziwnie zabrzmiały, zamieszczam powyższą fotografię. Nie wiem, co prawda, kogo uwieczniłam na zdjęciu (nawet moja mądra książka o owadach na ten temat milczy), ale to coś istnieje naprawdę i, co więcej, żyje w moim ogrodzie wśród malin. Niestety wielkość zwierzęca rzutuje na jakość zdjęcia. Może gdybym miała lepszy aparat i porządny obiektyw, na przykład jakąś używana lustrzankę za 1500 złotych, to efekt byłby mocniejszy :). Dla jasności – powyższe słowa to zakamuflowana sugestia dla Męża :).
Bieganie z aparatem za pająkami przez cały ubiegły tydzień przyniosło mi drugie miejsce w konkursie Zdjęcia Tygodnia. Wczoraj uchwycona osa też została wyróżniona. Fascynacja brzydotą czasem się opłaca :).
Jest potencjał, jest pięknie zamrożona chwila, na pewno D450 rysuje dokładniej. Anioły przywabiają oczekiwania.
Trupizm the best 😉
A pozatym to białe to ćma po seksie 😉 nie zdążyła sie ubrać ,albo wyrwała sie z rąk mężczyzny nachalnie chcącego seksu 😉
Tobie Knocik chyba ten seks padł na mózg 🙂