Nie dojechałam

I nie dojechałam. Nie dotarłam do Myśliborza po odbiór mojej I nagrody za „Chełmy”, więc nawet nie wiem, co dla mnie organizatorzy przewidzieli. Zawiodła nie tyle droga (też niczego sobie), co logistyka. Jazda do Myśliborza via Legnica okazała się tylko stratą czasu. Ale cóż…nie liczyłam dziś zanadto na dotarcie do celu, szczególnie kiedy rano zobaczyłam, jak wygląda świat po nowej porcji śniegu, którą z nudów wszyscy święci zrzucają co chwilę z nieba. Jest jedna zaleta tego prószenia, sypania i padania – malowniczośc krajobrazu, którą dziś wieczorem próbowałam oddać na zdjęciach swoim nowym aparatem. Próbowałam – to trafne określenie. Jeszcze nie okiełznałam sprzętu na tyle, aby „polowania na widoki” dawały mi satysfakcję. Na razie to muszę obmyślić, co zrobić ze statywem, by nie przymarzał mi do rękawic 😉 Co prawda dziś jacyś weseli panowie nawet proponowali mi, że będą robić za statyw, ale któżby liczył na stabilność facetów :).

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

2 odpowiedzi na Nie dojechałam

  1. knocik pisze:

    No i nagrody dojechały do Złotoryi,ale nie są rewelacją 😉 Przyznam ze na naszej lokalnej ziemi można zdobyc duuuuuuuuuuuuużżżżooooo wiecej,ale trzeba sie cieszyć ze wszystkiego co sponsor ufundował.Moje inicjały widniały na 60% listy nagród to świadczy o potędze klubowej ;).Zapowiedzią nagród dla zwycieżczyni bedzie “nowy kubek”;) oby proszek knorra sie zmieścił 😉

  2. ip pisze:

    Dziękuję posłańcowi dobrej nowiny 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *