Kilka refleksji poweekendowych

Po zajmującym weekendzie doszłam do kilku refleksji natury ogólnej. Po pierwsze – wspinaczka górska jest dla facetów. Kobiety wolą twardo stąpać po ziemi i z tej perspektywy fotografować dyndających na linach. Po drugie – Kożuchów to miasteczko, które powinno wynająć na jedną kadencję naszego Dobrego Gospodarza, by wyremontował kamieniczki, wybrukował rynek, a na końcu postawił latarnie i Zielonego Grzybka ;). Po trzecie – Napoleon  nie zawsze płacił swoje rachunki. Do tej pory knajpa Pod złotym aniołem w Bolesławcu ma go na liście dłużników. Poza tym ma też dobrą pizzę i wysokokaloryczną kawę z wkładką. Po czwarte – nie wszystkie wypady na zdjęcia kończą się zdjęciami. Czasem tylko brodzeniem w błocie. Ale i tak nie ma co narzekać. Po piąte – oglądanie programów rozrywkowych w telewizji publicznej rujnuje gust. Nie daj Boże bezpowrotnie! I po ostatnie – nie wolno obiecywać uczniom, że sprawdzi się ich prace. Za takie kłamstwa idzie się do piekła.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

2 odpowiedzi na Kilka refleksji poweekendowych

  1. IZ pisze:

    No to się uspokoiłam.Nie będę sama w piekle. Co prawda trafie tam za ,, brak serca” ) ale jakie to ma znaczenie.Ważne, że będzie z kim wypić kawę )i wymienić newsy 😉

  2. ip pisze:

    Ciężej bedzie, jak tarfimy na gorsze od siebie 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *