Kto wierzy w horoskopy?

Podobnie jak rok temu znowu kończą się wakacje. Znów obserwuję takie same symptomy: Kłodzko oblegają armie przebierańców, wieczory są chłodne, nachalnie rzuca się w oczy kwitnąca nawłoć, pola już są zaorane…A ja właśnie odkryłam, że hedonizm to cudowny sposób na życie. I trzeba będzie z tego zrezygnować. Nie wiem, jak przestawię się na tryb: praca. Nie mam pojęcia, jak uda mi się wstawać skoro świt. Teraz mam problem dobudzić się w okolicach godziny ósmej. Pierwsza moja czynność po opuszczenia łóżka polega na namalowaniu sobie oczu. To konieczne, bo powieki dolna i górna są tak opuchnięte, że nie pozwalają się ujawnić temu co pomiędzy ;). Może po prostu potraktuję serio horoskop na wrzesień wyczytany dziś w „Twoim stylu”. Napisano tam, żebym wszystkie najważniejsze sprawy załatwiła do 10 września, a potem wyjechała na urlop. Nie wiem tylko, czy moja dyrekcja wierzy w horoskopy?

Upiekłam dziś szarlotkę. Wyszła! A myślałam, że cuda się nie zdarzają.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

3 odpowiedzi na Kto wierzy w horoskopy?

  1. wfilimoniak pisze:

    Jakbyś czytała w moich myślach, tylko nie zdecydowałam sie na upieczenie szrlotki……

  2. ip pisze:

    Szarlotka łagodzi objawy syndromu końca wakacji 🙂

  3. Ola F. pisze:

    Spoko,spoko- niby studentka ze mnie, a we wrześniu muszę się użerać z gimnazjalistami!
    Tak więc, rozumiem belferski ból…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *