…trzy…albo cztery…

W ubiegłym tygodniu Junior Młodszy miał dyktando z polskiego. Przyszedł ze szkoły i pytam go, jak poszło: Trzy…albo cztery…- odpowiada pociecha. Dostaniesz? – wpadam w przedwczesny zachwyt. Nie, tyle mam błędów, chyba – sprowadza mnie na ziemię matoł mój. Dziś wraca ze szkoły z jedynką z dyktanda. Przeliczył się – miał dziewięć 😉

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *