Skończyły się moje wakacje. A tak było miło. I komu to przeszkadzało? Jutro do szkoły na poprawki. W środę też poprawki, w piątek rada…i znowu przede mną nowy rok, nowa klasa, tylko ja stara :). Całe wakacje minęły jak z bicza trzasnął. Jeszcze w czerwcu wymyśliłam sobie mnóstwo zadań, żeby spędzić ten czas konstruktywnie. I co? Jak zwykle…
Kiedy przeglądam zdjęcia z wakacji robione przez męża, widzę znamienną rzecz – prawie wszędzie towarzyszy mi aparat. W sumie to nic dziwnego – większość wakacyjnych wyjazdów stanowiły plenery Klubu. I te bliższe po okolicznych polach i dalsze, np do Kłodzka lub dłuższe z noclegiem w Grodźcu.
Moim zdaniem, te wakacje to za krótkie po prostu są. Ładne te zdjęcia, tylko dlaczego nie można ich powiększyć kliknięciem?
Tych zdjęć na głównej stronie nie można powiększyć, ale w galerii już tak.