Konfliktogenne sytuacje

Junior Starszy dzięki Bogu i politechnicznej kadrze zaliczył szczęśliwie sesję i rozpoczął ferie. Dobrze, że chociaż Młodszy udał się już do szkół, bo kumulacja Juniorów na kilkudziesięciu metrach kwadratowych jest konfliktogenna. Podobnie zresztą jak pomysły Męża, by przecierać dzikie szlaki na nartach. Dziś nie mogę zliczyć siniaków, które zechciały się ujawnić po wczorajszej eskapadzie na zlodowaciał trakty. Nie pamiętam kiedy ostatnio miałam tak zdarte kolana. Pewnie jakieś 30 lat temu 🙂

Ze środowej wyprawy w góry udało mi się przywieźć zdjęcie tygodnia. Opłaciło się dźwigać dodatkowe kilogramy sprzętu w plecaku.

A wczoraj spotkałam łanie. Prawdziwe cztery żony jeleni. A może konkubiny? Kto ich tam wie 🙂

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *