Telewizja bez tajemnic

Załapałam od Męża przechodniego wirusa i mam teraz od dwóch dni ferie. Jednak nie o takich wakacjach marzyłam. Czas wolny z zapchanym nosem i dreszczami nie bawi tak, jak bez zapchanego nosa i bez dreszczy. Nie sądziłam, że siedzenie w domu może być nudne. Z konieczności oglądam wszystko, co wpadnie w oczy a leci w TV. Stąd też wiem, jakie „Trudne sprawy” mają rodacy, ujawniono przede mną „Ukrytą prawdę”, szukam odpowiedzi w programie „Dlaczego ja?”, wiem już wszystko o wysiłkowym nietrzymaniu moczu, bo było o tym w „Rozmowach w toku”, z napięciem śledzę losy oskarżonych, które ważą się w programie „Sędzia Anna Maria Wesołowska”. Wiem, jak się odziać w pastele (brrr…), bo perorowała o tym Viganna Papina w „Pytaniu na śniadanie”. Jak tuszować rzęsy? – też usłyszałam. I jeszcze to, że mężczyźni również płaczą(?). Tajemnic przede mną już nie kryją seriale: „Galeria”, „Barwy szczęścia”, „Na dobre i na złe”…i wiele innych, które trochę mi się mylą chyba z racji przedawkowania. Cieszę się, że w piątek pójdę do pracy, bo mózg mi się kurczy, idiocieję zupełnie. Jedyne, co teraz mam w głowie, to szum informacyjny, który wywołuje mdłości.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

2 odpowiedzi na Telewizja bez tajemnic

  1. KP pisze:

    A niektórzy muszą studiować w tym samym czasie…

  2. ip pisze:

    Niech “niektórzy” nie marudzą, bo ‘inni” już skończyli studia 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *