Co mi grozi z przecinek?

Charytatywne zbiórki pieniędzy nie są mi obce. Poznałam ich podstawy, gdy z puszką manewrowałam między przechodniami na złotoryjskim deptaku i uprawiałam tak zwany żebrajsing. Każdą taką akcję przypłacałam wcześniej bezsenną nocą, bo stres miałam niemiłosierny. Nie jest łatwo prosić o pieniądze, nawet jeśli nie prosi się o nie dla siebie. Ale o tym już kiedyś pisałam. I powtarzać nie mam zamiaru, tym bardziej, że dziś będzie na lekko.
Wczoraj podczas kolejnej akcji wyjątkowo nie byłam Puszki-nem. Byłam tym, kto puszki rozbebesza i analizuje ich zawartość. Liczenie, arytmetyka, ułamki dziesiętne to nie jest materia, w której poruszam się swobodnie. Wolę litery i ich konfiguracje. Dlatego powierzenie mi funkcji starszego liczącego nie było najrozsądniejszym pomysłem. Zespół liczący przekonał się o tym dość szybko, bo sumując i mnożąc grosze postanowiłam uprościć sobie sprawę i stosować ułamki dziesiętne. To przecież oczywiste, że 10 groszy to 0,1 zł a 2 grosze to 0,02 złotego. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie nieszczęsny przecinek, który w moim zapisie wylądował w zupełnie niespodziewanym miejscu: 00,2. Jak się okazało konsekwentnie, z iście humanistyczną fantazją, stawiałam ten znak na przekór logice. Kiedy zostałam na tym przyłapana, z miejsca wyraziłam skruchę, ale też wytłumaczyłam, że w języku polskim przecinek stawia się jeszcze gdzie indziej. I wielu matematyków ma z tym kłopot. Nie zmienia to faktu, że suma, jaką ogłoszono, może w rzeczywistości nie być zgodną z prawdą. A wszystko przez jeden przecinek 
W ten sposób nieświadomie i wbrew sobie dowiodłam wyższości matematyki nad językiem polskim.
I tak ten jeden nieszczęsny przecinek może zaważyć na mojej przyszłości. Bo pewnie następnym razem, w najlepszym przypadku, zostanę wysłana z puszką na ulicę, gdzie wyrządzę akcji mniejsze szkody niż przy liczeniu grosików. I znów czekają mnie bezsenne noce z powodu stresu.
A w najgorszym przypadku? ….Ile lat odsiadki przewidują za oszustwa finansowe?