“Bo to się zwykle tak zaczyna” ;)

Można powiedzieć, że skończyły mi się wakacje. Jeszcze tylko parę dni i idę na poprawki, na radę i na inne zajęcia, które mają sprawić, że bez choroby dekompresyjnej zanurzę się w szkolnej rzeczywistości. Gdyby nauczyciel miał labę do rozpoczęcia roku, bez wątpienia przeżywałby szok za każdym razem przekraczając próg szkoły po wakacjach. Jeszcze nie zdążyłby się otrząsnąć z nadmorskiego piasku, zdjąć z siebie kleszczy i zamaskować siniaków nabitych na górskich szlakach, a już musiałby tłumaczyć młodzieży różnicę między funkcją impresywną a ekspresywną. To nie byłoby dobre dla żadnej z stron. Dlatego tzw. góra dba o nauczyciela i zapewnia mu łagodny powrót do obowiązków służbowych.
Pierwsza po wakacjach rada pedagogiczna jest po to, by nauczyciel mógł potem zrozumieć swoich uczniów na ich pierwszych lekcjach. Tak samo są pobudzeni i niezdyscyplinowani jak ich belfrzy na swej nasiadówce. Niewiele ich obchodzi, co ma do powiedzenia prowadzący, bo przecież w telefonie jest tyle zdjęć z wakacji, którymi trzeba się pochwalić koleżance i tyle wrażeń do opowiedzenia, i tyle plotek do puszczenia w obieg .
Niemniej jednak nauczyciel czeka na tę pierwszą radę. Wtedy dowiaduje się, co go czeka przez najbliższe dziesięć miesięcy. Ile godzin dostanie w przydziale, jakie klasy będzie uczył, jakie atrakcje przewidziała mu dyrekcja na nadchodzący czas. Bo praca nauczyciela to łańcuch niespodzianek, a nawet cała ich lawina. Niby robi ciągle to samo, ale nie tak samo i nie z tymi samymi ludźmi. Nawet o „Bogurodzicy” można mówić na rozmaite sposoby, w zależności od tego, kogo ma się przed sobą. A tak a propos „Bogurodzicy” – na początku swojej nauczycielskiej przygody dyktuję licealistom listę lektur, wśród których znajduje się ten staropolski test i słyszę: pani profesor, a rodzica to wielką literą? Mało nie zachłysnęłam się wtedy świętym oburzeniem. A dziś, po 23 latach pracy nie dziwi mnie już w szkole nic. No może tylko jeszcze własna cierpliwość i ta ciekawość, co będzie dalej . No właśnie…co będzie?

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *