Co cieszy polonistkę?

_MG_0254

Mąż wrócił z wywiadówki u Juniora Starszego i pyta: Jak wy w tej szkole uczycie? Poziom podstawowy na maturze jest powyżej średniej, ale rozszerzony poniżej. Szczególnie z języków obcych, a z polskiego – szkoda gadać. Dodam, że sam tego nie wymyślił :).

No cóż, pominąć mogłabym fakt, że z polskiego jest tak samo jak z angielskiego, ale złośliwie nie pominę. Może rewelacji na maturze nie było, lecz wszystkie moje dzieciaki zdały, choć rokowania były bardziej pesymistyczne przy założeniu, że poziom rozszerzony wybrała zdecydowana większość. Nie będę bawić się tu w statystyki, bo można je interpretować na tyle sposobów, ile inwencja podpowiada, a mało kogo to naprawdę interesuje. Stwierdzę tylko tyle: jeśli z klasy którą uczę zdają wszyscy i choć jedna osoba dostanie się na polonistykę lub dziennikarstwo, to jest dla mnie powód do satysfakcji. I choć wiem, że wybierają nieżyciowy (w rozumieniu wielu) zawód, to jest mi wesoło na sercu, że dla kogoś moje lekcje były inspiracją. A w tym roku jest mi po wielokroć wesoło :).

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

1 odpowiedź na Co cieszy polonistkę?

  1. amb pisze:

    Wiem że się powtarzam, ale dalej nie rozumiem idei pisania wypracowania o drodze, jako sprawdzenia stanu 3-letniej edukacji licealnej…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *