Nicniemówienie

I przyszły znowu święta. Te, które lubię najmniej. Nigdy nie umiałam w nich znaleźć magii. Wiem, nie powinnam tak mówić, bo to przecież najważniejsze święta w chrześcijańskim świecie, a ja wychodzę z takim niestosownym wyznaniem. Ale co zrobić? Oczywiście można nic nie mówić albo udawać, że jest inaczej niż jest. Czasem uprawiam nicniemówienie, ale wciąż nie doszłam w tym do wprawy.

 A szkoda. Nicniemówienie jest bardzo bezpieczne, bo nikomu nie popsujemy tym nastroju ani sobie nie zaszkodzimy. Niby mogłabym nic nie mówić, gdy przede mną na skrzyżowaniu ktoś wyrzuca peta przez okno auta. Wtedy przynajmniej nikt gestem nie zasugeruje mi, co bym się tak oddała miłości własnej. Mogłabym nic nie mówić, gdy ktoś pluje pestkami słonecznika obok ławki w parku, nie wyszłabym na czepialską. Mogłabym udać, że nie widzę, podobnie jak właściciel psa, że jego pupil zostawia swój pokaźny ślad biologiczny na chodniku. Mogłabym nie reagować na chamstwo, bezczelność, arogancję. Mogłabym wiele spraw zostawić swojemu biegowi bez komentowania, a tym bardziej reagowania. A ja taka niereformowalna jestem. Zamiast ugryźć się w język, to wsadzam palce między drzwi. Oburzam się, bulwersuję…Ostatnio zwróciłam uwagę, na prymitywne, prostackie i wulgarne zachowanie (wobec mnie) człowieka, nazwijmy go X, i usłyszałam: „Zostaw to, X taki jest. Wszyscy wiedzą, że jest nieobliczalny. Jak reagujesz, to X się cieszy…”

 I zastanawiam się, czy rzeczywiście nie jestem jakaś nadaktywna. Może powinnam ciągle mieć przed oczyma ten obrazek sprzed kilku lat, kiedy ze znajomym szłam przez miasto, a na lichym konarze drzewa huśtał się kilkulatek. Znajomy, belfer z zawodu i powołania, zatrzymał się i tłumaczy dziecku: „Nie rób tak, to boli drzewko, złamiesz mu gałąź” dziecko popatrzyło na mojego znajomego i rezolutnie odparło: „Sp…dalaj”.

Tak, powinnam to ciągle sobie przypominać, kiedy chcę powiedzieć za dużo 😉

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *