Makrofotografia to test oka, ręki, cierpliwości i uważności. Z roku na rok ten egzamin przechodzę coraz trudniej. Może za mało przykładam się do ćwiczeń, nie odrabiam zadań, tracę motywację. Nie wiem, czy to w tym rzecz, czy w upływie czasu tkwi problem.
Nie ma się co oszukiwać, starzeję się. Oko nie tak wprawne jak przed laty, ręka mniej stabilna, cierpliwość mniejsza, wyczerpana pracą, a jeśli chodzi o uważność – w niej nigdy nie byłam mistrzem, więc akurat tu nic się nie zmienia. Poza tym zmienia się cała reszta. Już wiem, że na pewne sprawy za późno, pewnych rzeczy nie wypada. Jakieś drzwi się zamykają. Taka kolej rzeczy. Czy otworzą się inne? Czas pokaże. Tylko trzeba „dać czasowi czas”.