Reszta JAKOŚ się ułoży

Kiedy kneblowano usta sędziom, naród śmiał się z protestujących pod sądami, gdy upokorzono nauczycieli, naród jeszcze belfrom dokładał, gdy lekceważono pracowników ochrony zdrowia, naród na chwilę zwrócił oczy ku telewizorowi, ale potem puścili „M jak miłość”, więc…, gdy wykpiono protestujących opiekunów osób niepełnosprawnych, była cisza, gdy marionetkowy Trybunał wyprowadza Polskę z Unii, dyskutują tylko politycy.

Naród nie robi nic, bo ma się dobrze. Jest jeszcze regularna wypłata, są towary na półkach, nawet pandemia na chwilę się skończyła. Jest fajnie. Urządziliśmy się w tej naszej małej stabilizacji. Na jak długo? A no jeszcze może parę lat. Papieru na drukowanie pieniędzy starczy. Mamy przecież piękne lasy. A to, że samym papierem się nikt nie naje, jeszcze nie dotarło do narodu. Naród bawi się na Titanicu, co chwile łykając tematy zastępcze, a jak łyknie zbyt wiele, bierze się za łby z byle powodu, co w smak inżynierom dusz ludzkich, naród w przerwie gladiatorskich potyczek skupia uwagę na tym, kto z kim się rozwiódł, co zrobiła z twarzą prezenterka pewnej telewizji, ile schudł ulubiony celebryta albo na jaki kolor przefarbowała włosy ta, co prowadzi ten program, w którym każdy z każdym na wyspie… Naród się intelektualnie spłaszcza.Dlatego naród ma też w zbiorowym tyłku to, co dzieje się z polską szkołą. Kogo obchodzi nowa, katolicka lista lektur, wychowanie do życia w rodzinie pod dyktando nauczycieli ukształtowanych przez sektę Rydzyka, zmiany w programie nauczania historii, by skończyć z „pedagogiką wstydu” na rzecz „pedagogiki dumy”, by zamazać ciemne plamy naszej przeszłości? Czy rodzice poczuli odrobinę zaniepokojenia, czego uczyć się będzie ich dziecko w szkole pod sztandarami jedynie słusznej partii? Rodziców interesuje, by dziecko poszło do szkoły (broń Boże edukacja zdalna), przesiadziało tam swoje, nie miało zbyt wiele zadane, a na koniec roku przyniosło świadectwo z biało-czerwonym paskiem, bo to fajnie wygląda na fejsie.I tak to się toczy z dnia na dzień, z roku na rok. Ale co tam… abyśmy zdrowi byli. Reszta się JAKOŚ ułoży.

P.S. Wiem, że znowu się narażam wielu, ale doszłam do takiego punktu w swoim życiu, że wolę szczerość, niż mizdrzenie się do ludzi.

1818

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *