Czas na przemyślenie

Skończył się kolejny rok szkolny. Tradycyjnie tuż przed finiszem media odmieniały słowo „nauczyciel” przez wszystkie przypadki (poza wołaczem) i grzały do czerwoności:

– co dać nauczycielom w prezencie i dlaczego aż kwiaty („w głowach im się poprzewracało”)

– ilu nauczycieli odchodzi z zawodu i dlaczego zostają tylko miernoty (no tak, ja jeszcze zostaję 😉)

– dlaczego nie wysyłać już nauczycieli skarżących się na niskie płace do pracy na kasie w Biedronce, bo co by zrobili z taką górą pieniędzy 😊

– gdzie pracują nauczyciele, co zarabiają 11 tysięcy na rękę (w kwartał każdy z nas tyle uzbiera)

– czy będzie protest nauczycieli we wrześniu (który skończy się po 3 tygodniach wywieszeniem białej flagi i zmniejszeniem wynagrodzenia)

– ile darmowych godzin pracy dołożyć nauczycielom za te 4,4 % podwyżki przy 14% inflacji

W rzeczywistości mniej medialnej odbył się maraton z radami klasyfikacyjnymi, arkuszami, świadectwami, akademią, nagrodami, wyróżnieniami, czerwonymi paskami. Tych ostatnich rodzice nie zawahali się użyć na fejsbukach i Instagramach. Inni używali być może pasków tradycyjnych, jeśli dziecko nie przyniosło do domu świadectwa, a zapomniało uprzedzić, że tak może się zdarzyć 😊.

Kilka lat temu miałam takiego ucznia, który z racji niepowodzenia i wyznaczonej na sierpień poprawki nie dostał świadectwa, więc żeby nie martwić rodziców i nie generować awantury, wydrukował sobie cenzurkę na zwykłej kartce ksero, a rodzicom powiedział, że zabrakło w szkole giloszy. Rodzice uwierzyli, uradowali się z całkiem dobrych ocen i pewnie nic nie zmąciłoby tej domowej sielanki, gdyby nie wnikliwa siostra delikwenta, która dostrzegła brak pieczątek na wydruku 😊

Dlatego radzę rodzicom przyjrzeć się dobrze, co ich dzieciaki przyniosły do domu, bo dziś młodzież może i nie zna tabliczki mnożenia, wzorów skróconego mnożenia, gdzie stawiać przecinek w zdaniu złożonym, jak deklinuje się słowa muzeum, ale świetnie sobie radzi w sytuacjach podbramkowych 😊.

Myślę, że my, nauczyciele powinniśmy też nauczyć się tej kreatywności i elastyczności, obudzić instynkt samozachowawczy i rzucić w diabły szkołę, bo komu ona potrzebna?  Mamy prawie dwa miesiące na to, by znaleźć odpowiedź na pytanie 😊

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *