Lodowe miasto

3k

Wczoraj wieczorem lał deszcz, w nocy przyszedł mróz, a rano świat wyglądał jak dotknięty przez Królową Lodu. Drzewa, ogrodzenia, samochody pokrywała przezroczysta warstwa, która choć malownicza, mogła stanowić pewien problem, szczególnie dla zmotoryzowanych. Ale dla fotografów to radość nowych wyzwań. Mąż co prawda marudzi, że światło nieciekawe, jednak ja się tym nie przejmowałam i zdjęłam kilka widoczków w wersji „prawie makro”. Ciągle mam jednak problem z ostrością i kiedy na wyświetlaczu efekt jest zadowalający, po wgraniu do komputera zdjęcie pozostawia wiele do życzenia. Postanowienie na nowy rok: popracować nad ostrością i kupić sobie przystawkę makro.

Innych postanowień nie czynię, ponieważ zwykle nie dotrzymuje słowa danego samej sobie. Jestem niekonsekwentna, brak mi samozaparcia, samodyscypliny, lenistwo mnie obezwładnia :). I dobrze mi z tym.

Dziś, w ostatni dzień roku przeprowadziłam wywiad z doktorem fizyki. Mówił o neutrino, hadronach, akceleratorach, cząstkach elementarnych i innych cudnie brzmiących zjawiskach. A ja, jako humanistka z krwi i kości oraz deklaracji muszę to wszystko teraz w ludzkim języku opisać. Ale jak??? Pomyślę o tym w nowym roku 😉

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *