Oby do ferii

,6 kopia

Jakie te rady pedagogiczne są uciążliwe. Najpierw trzeba zjeść placek po węgiersku, aby przetrwać trzy godziny nasiadówki i nie patrzeć na drugiego człowieka jak na obiekt do zjedzenia. Potem trzeba siedzieć i słuchać. Następnie należy odreagować siedzenie oraz stres i iść na coś słodkiego. W związku z tym trzeba znowu trochę posiedzieć. Okropnie to męczące. W finale tego siedzenia przyjeżdżam (na siedząco) do domu i wtedy wreszcie staję…na wadze. Oj, to dopiero męczące, szczególnie dla sumienia :).

Dowiedziałam się dziś na radzie, że chcą mnie ukrzyżować jakimś brązowym krzyżem zasługi. Poczułam się strasznie stara. Takie krzyże to chyba sygnał, że rubikon życia już za mną. Na pocieszenie mam tylko wyróżnienie w konkursie zdjęcia tygodnia. Moje mrozowe listki z pracowni fizycznej podobają się również na DFV.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *