Archiwum miesiąca: maj 2010

Szkoda gadać…

Dziś sprawdzałam matury, jutro sprawdzam matury, pojutrze będę sprawdzać matury.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Czekałam na Godota

Wykorzystując jedyne wolne w tym tygodniu popołudnie pojechałam na plener.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | 3 komentarze

Pytam siebie i innych

Skończyłam odpytywać z prezentacji. Głupi ten egzamin. Totalnie bez sensu. Czy naprawdę nikt poza nauczycielami polonistami tego nie widzi?

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | 3 komentarze

Kiełkujący feminizm

Pierwszy raz od niepamiętnych czasów zbuntowałam się i nie pojechałam na plener klubowy.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Jeden komentarz

Wieści z frontu

  Matematyka jakoś poszła.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Jak ja to przeżyję, czyli o czarnowidztwie słów kilka

Młody wyszedł z matury lekko załamany.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | 4 komentarze

Motyle w żołądku

Kończy się leniwy, choć niepozbawiony trosk, majowy weekend.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz