Kiedyś moim marzeniem było pisać powieści. Oczywiście nie było to jedyne pragnienie. Chciałam też być kolejno, w zależności od wieku: księżniczką, księdzem, lekarzem, panią od geografii, dziennikarzem, ale miraż bycia autorem bestsellerów długo mnie nie opuszczał.
Szkopuł cały tkwił jednak w tym, że choć pisać jako tako umiałam, to nie miałam za grosz wyobraźni. Konfabulować przestałam około 5 roku życia, kiedy mama się zezłościła, że prowadzam na smyczy wyimaginowane zwierzątka. Dlatego starałam się, jak mogłam, by stąpać po ziemi, a nie bujać w obłokach. Nawet za bardzo kłamać nie umiałam, bo…zaraz to było po mnie widać. A żeby jeszcze kłamać zawodowo? O co to to nie!
Dlatego, i chyba tylko dlatego, nie zostałam wziętą autorką kryminałów, romansów a tym bardziej s-f
Tak sobie o tym myślę, kiedy czytam już drugą powieść mojej znajomej, a nawet chyba mogę rzec – dobrej koleżanki ze studiów – potocznie zwanej Gadosią. Czytam te książki i zastanawiam się, czy czytam też ją, ją jako znaną mi szaloną dziewczynę, która dla zakładu ogoliła głowę na łyso, która latała szybowcami…z którą przeżyłam 5 lat poznańskiej polonistyki. Co w losach jej bohaterów jest wydarte z Gadosinej biografii? Gdzie pozwala nam zajrzeć w swoje życie? Nie można przecież pisać zupełnie w oderwaniu od siebie. Jej bohaterowie przemierzają ulice, które z lat młodzieńczych same pamiętamy. A przecież i ona i ja Poznań pożegnałyśmy wraz z końcem naszych studiów. Bohaterka książek jest polonistką. Jej córka ma hopla na punkcie zdrowej diety, jak sama autorka, która prowadzi kulinarny blog. To teraz pytam, co z innymi historiami. Ile w nich prawdy, ile wyobraźni? Nieczęsto zdarza mi się czytać powieści tak bliskich znajomych, dlatego czuję się trochę jak podglądacz. I przyznam, że to nowe, naprawdę intrygujące doznanie .
A tak na marginesie przypomniała mi się pod wpływem powieści pewna historia. Bohaterka, nauczycielka poleca jednemu z rodziców książkę „Jak mówić, by dzieci nas słuchały…”. Tę książkę, jako zupełną nowość czytałyśmy w ramach zajęć z pedagogiki. Już wtedy, a było to chyba na IV roku, miałam przyjemność być młodą mamą pełnego uporu, dość charakternego Kacpra. Pamiętam, spacerowałyśmy z przyszłą autorką bestsellerów i moją małą pociechą przez rynek z zamiarem zawitania do pizzerii. Niestety, Kacper się zbuntował, stanął okoniem, rozryczał i powiedział, że do pizzerii to on nie chce. Prosiłam, tłumaczyłam, kusiłam. W niczym to nie zmieniało jego decyzji. W końcu koleżanka Gadosia przypomniała sobie czytaną kilka dni wcześniej książkę i zapytała: „Kacperku, a w pizzerii to chcesz colę czy wodę do picia?”.
Kacper przestał ryczeć i całkiem entuzjastycznie powiedział: „Colę!”
Przy takim obrocie rzeczy już nic nie stało na przeszkodzie, by bez ryku dziecka udać się na pizzę
W tak empiryczny sposób dowiodłyśmy, że książki przydają się w życiu 🙂
-
Archiwa
- maj 2024
- kwiecień 2024
- marzec 2024
- luty 2024
- styczeń 2024
- grudzień 2023
- listopad 2023
- październik 2023
- wrzesień 2023
- sierpień 2023
- lipiec 2023
- czerwiec 2023
- maj 2023
- kwiecień 2023
- marzec 2023
- luty 2023
- styczeń 2023
- grudzień 2022
- listopad 2022
- październik 2022
- wrzesień 2022
- sierpień 2022
- lipiec 2022
- czerwiec 2022
- maj 2022
- kwiecień 2022
- marzec 2022
- luty 2022
- styczeń 2022
- grudzień 2021
- listopad 2021
- październik 2021
- wrzesień 2021
- sierpień 2021
- lipiec 2021
- czerwiec 2021
- maj 2021
- kwiecień 2021
- marzec 2021
- luty 2021
- styczeń 2021
- grudzień 2020
- listopad 2020
- październik 2020
- wrzesień 2020
- sierpień 2020
- lipiec 2020
- czerwiec 2020
- maj 2020
- kwiecień 2020
- marzec 2020
- luty 2020
- styczeń 2020
- grudzień 2019
- listopad 2019
- październik 2019
- wrzesień 2019
- sierpień 2019
- lipiec 2019
- czerwiec 2019
- maj 2019
- kwiecień 2019
- marzec 2019
- luty 2019
- styczeń 2019
- grudzień 2018
- listopad 2018
- październik 2018
- wrzesień 2018
- sierpień 2018
- lipiec 2018
- czerwiec 2018
- maj 2018
- kwiecień 2018
- marzec 2018
- luty 2018
- styczeń 2018
- grudzień 2017
- listopad 2017
- październik 2017
- wrzesień 2017
- sierpień 2017
- lipiec 2017
- czerwiec 2017
- maj 2017
- kwiecień 2017
- marzec 2017
- luty 2017
- styczeń 2017
- grudzień 2016
- listopad 2016
- październik 2016
- wrzesień 2016
- sierpień 2016
- lipiec 2016
- maj 2016
- kwiecień 2016
- marzec 2016
- luty 2016
- styczeń 2016
- grudzień 2015
- październik 2015
- wrzesień 2015
- sierpień 2015
- lipiec 2015
- czerwiec 2015
- kwiecień 2015
- marzec 2015
- luty 2015
- styczeń 2015
- grudzień 2014
- listopad 2014
- październik 2014
- wrzesień 2014
- sierpień 2014
- lipiec 2014
- czerwiec 2014
- kwiecień 2014
- marzec 2014
- luty 2014
- styczeń 2014
- grudzień 2013
- wrzesień 2013
- sierpień 2013
- czerwiec 2013
- styczeń 2013
- grudzień 2012
- listopad 2012
- wrzesień 2012
- czerwiec 2012
- marzec 2012
- luty 2012
- styczeń 2012
- grudzień 2011
- listopad 2011
- październik 2011
- wrzesień 2011
- sierpień 2011
- lipiec 2011
- czerwiec 2011
- maj 2011
- kwiecień 2011
- marzec 2011
- luty 2011
- styczeń 2011
- grudzień 2010
- listopad 2010
- październik 2010
- wrzesień 2010
- sierpień 2010
- lipiec 2010
- czerwiec 2010
- maj 2010
- kwiecień 2010
- marzec 2010
- luty 2010
- styczeń 2010
- grudzień 2009
- listopad 2009
- październik 2009
- wrzesień 2009
- sierpień 2009
-
Meta