Kto się boi Pawłowskiej, czyli czy Pawłowska powinna się bać?

Zdawałam sobie sprawę, że mój udział w marszu kobiet i tym samym wyrażenie dezaprobaty dla wyroku TK wzbudzi kontrowersje. Pisałam nawet o tym zaraz po wtorkowym wydarzeniu. Jednakże skala inwektyw pod moim adresem, które publicznie zostały wypowiedziane i napisane, lekko mnie zaskoczyła. Mężczyźni (panowie w sile wieku z tubalnymi głosami), którzy poczuli się zagrożeni nieznaną sobie dotąd sytuacją, wytoczyli ciężkie działa i z tysięcznego tłumu wybrali sobie mnie na cel. Akurat mnie.

Atak był frontalny i bezpardonowy. Zaczęło się od komisji oświaty w starostwie, gdzie jeden z radnych podniósł histeryczny głos, nazywając protestujących „zdziczałym towarzystwem”, w które „wmontowano młodzież, dzieciarnię”, „chodzącym szambem łącznie z nauczycielami”. Po czym zapowiedział, że zadzwoni „do pani Pawłowskiej, która jest primabalerina, chyba tylko nie na tym miejscu”. Potem można było usłyszeć o „całym lewactwie, które wykorzystuje dzieci”, których „nie wychowuje się na Mickiewiczu, nie na „Ogniem i mieczem”, tylko na czymś takim, co teraz się formuje w państwie”. Drugi z radnych w emocjonalnym wystąpieniu spuentował wydarzenia w kraju i w mieście mocnym wyznaniem: „Boję się takich skrajnych lewaków, boję się Pawłowskiej!”
Żeby tego było mało, w podobnym tonie internauta „Ojciec” (być może jedna z tych osób?) zatroskany przyszłością narodu, na którą wpływ mają nauczyciele, pisze w komentarzu o mnie:
„Firmując swoją osobą ten pochód wykrzykujący JEB..C PIER…C PIS itd wpisała się w całe zbydlęcenie i oszołomstwo tego cyrku. Ta Pani powinna być pozbawiona możliwości wykonywania zawodu. Obojętnie czy JE…AC PIS czy PIER..DOLIC PO nauczyciel powinien być neutralny światopoglądowo. TA Pani dokonał właśnie kolejnego ośmieszenia zawodu niegdyś tak prestiżowego.. SzP Pawłowska.. Ośmieszyła Pani siebie ..swój zawód..oraz szkołę z pięknymi tradycjami.. W normalnym kraju jedyne wyjście dla Pani to Baniocha.. ale ..na honor raczej nie widać u Pani szans”, „uczestnicząc w tym wydarzaniu, straciła moralne prawo do nauczania czegokolwiek i ośmieszyła swój zawód”. „To jest nauczyciel szkoły średniej, który uśmiecha się słysząc takie bluzgi?”
Drogi, „Ojcze”, pytam się, jaki uśmiech widziałeś spod mojej maseczki?
Klakier „Ojca” dodaje: „zgadzam się z ojciec. Pamiętam jakie farmazony ta “kobieta” nauczała w szkole a teraz robi z siebie idiotkę. Jakby to ode mnie zależało a nie od tej sczerwonej dyrki to by na zbity pysk poleciała tego samego dnia”
Odnosząc się do ostatniego z zacytowanych komentarzy, powinnam przeprosić jego autora za to, że w tej szkole nie udało mi się nauczyć go tolerancji i szacunku do człowieka. Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina.
I tylko w tej kwestii do przewinień się poczuwam.
A co do wpływu na młodzież, to powiem tyle – uwierzcie wszyscy panowie, że młodzież dziś potrafi myśleć samodzielnie i żaden nauczyciel nie jest w stanie wymusić na niej udziału w demonstracjach. To nie są czasy komuny, kiedy takie praktyki były stosowane, ale panowie chyba jeszcze mentalnie w tych czasach tkwią. Wyjdźcie, proszę, ze swej bańki.

P.S. Cytaty skorygowałam, poprawiając literówki, bo bardzo raziły 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *