Miałam sen, czyli co szepce podświadomość (wpis drastyczny, tylko dla ludzi o mocnych nerwach!)

Miałam sen. A ostatnio miewam bardzo sugestywne sny i ten nie był inny (niektórzy twierdza, że to sygnał zbliżającego się obłędu). W rankingu najbardziej absurdalnych snów mogłabym go ustawić wysoko na podium. Może tylko przegrałby z tym, gdzie leżąc w trumnie, martwiłam się, że pogrzeb się opóźnia i za chwilę zacznę śmierdzieć.

Jednak tej nocy śnił mi się kot. Kot sam w sobie to całkiem przyjemny obraz, ale nie jako składnik koktajlu, który robiłam w blenderze.

Ja, miłośniczka kotów, blendowałam jakieś nieszczęsne zwierzę, zastanawiając się, czy nie jest to karalne (przypominam – to był sen!)

Jako że sen był totalnie nielogiczny i zupełnie niewytłumaczalny w swym bezeceństwie, postanowiłam sprawdzić, co kryje się za takim obrazem. Niestety, żaden sennik nie rozwijał hasła „blendowanie kota”, dlatego wybrałam mniej drastyczną, acz ogólną opcję: „zabić kota”. Widocznie innym ludziom też śnią się takie draństwa.

I co przeczytałam?

„Sen w którym zabijasz kota jest poważnym sygnałem, który oznacza konieczność zorganizowania przerwy i odpoczynku. Jutro Twoje zmęczenie może utrzymywać się na bardzo wysokim poziome. Oznaczać to może również chęć ucieczki od codziennych obowiązków.”

No i wszystko w temacie. Moja podświadomość po prostu ostrzegała mnie, abym nie wracała z urlopu. Ferie były za krótkie, a obowiązki codzienne zbyt przytłaczające. Przekaz jak najbardziej oczywisty i zgodny ze stanem faktycznym. Ale nie można było prościej o tym powiedzieć?

I teraz tylko kota żal!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *