Złotoryja już nie tylko z płuczek złota słynie, ale od niedawna, dzieki mediom, również z zasiadających w ratuszu. I to żeby chociaż ta sława miła była dla mieszkańców miasta. Ale nic z tego! Wstyd na całą Polskę przynosi nam włodarz uciekający przed kamerą dziennikarzy. Nie obchodzi mnie, czy sprawy, które TV nagłośniła, faktycznie są śmierdzące czy też nie. Ważne, że po raz kolejny urzędnik państwowy, wybrany przez mieszkańców Złotoryi, czyli obdarzony (całkiem niesłusznie) zaufaniem, pokazał, jak bardzo ma ich w pogardzie. Czyżby arogancja władzy była wprost proporcjonalna do długości kadencji? Smutne to i żenujące jednocześnie. Ale jakże pouczające.
Na szczęście dzisiejszy dzień dostarczył mi też wzruszeń, a to za sprawą artystycznie uzdolnionej młodzieży, którą miałam okazję przesłuchać w ramach eliminacji OKR. Aż dreszcze mi po plecach przechodziły, gdy słuchałam niemal aktorskich interpretacji piosenki poetyckiej. Jako że sama (nad czym boleję) jestem przez naturę upośledzona brakiem zdolności muzycznych, z podziwem przyglądam się młodym ludziom z iskra bożą, którym śpiew przychodzi z taką łatwością jak mi oddychanie :).